Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Wspomniana śmierć

     Paweł Hofman ma zaskakujący dar. Potrafi zagłębić się w ludzką głowę i zobaczyć wspomnienia z dokładnie jednego dnia. Pewnego przeklętego poranka jego istnienie zagrzebał głęboko w umyśle, ale wszystko ulega zmianie, gdy jedna z pacjentek ginie w dziwnych okolicznościach.      Jeśli chce dotrzeć do prawdy, to musi przemierzyć labirynt kłamstw i mrocznych intryg, które czyhają za każdym rogiem Diablej Góry, a wszystko po to, aby ujść z życiem i zmierzyć się z własnymi demonami przeszłości. Niezliczona ilość pacjentów. Kilka kluczowych wspomnień. Jeden morderca. Czas ucieka coraz szybciej...

"Sama se pujde!"

  Czyli słów kilka o popularnych „baitach” i świadomych błędach.      Na przestrzeni całego internetu, a w szczególności podczas przeglądania platformy Wattpad można się spotkać z mnóstwem prac pisanych dla tak zwanej „zabawy”. Dość często występują tam liczne błędy logiczne, powtórzenia i nie daj Boże błędy ortograficzne, a przecież zasad ortografii uczymy się już od drugiej klasy szkoły podstawowej, podobnie jak większości innych praw, rządzących językiem. Co ciekawe tego typu utwory zyskują zaskakującą popularność i czytelność. Nagle błąd, tak bardzo niechciany w wielu pracach, staje się główną gwiazdą show, gdzie służy do… pośmiania się.      Rzecz, o której mowa powyżej jest nazywany „błędem świadomym”. O ile w ogóle można mówić w takim zestawieniu, bo zakrawa to na ironię. W końcu kto chce świadomie odstępować od ogólnie przyjętych zasad, które stworzono po to, aby tekst był spójny, logiczny i czytelny w odbiorze? W zasadzie istnieje jeden wyjątek, gdzie możemy użyć

Jak fabułą porwać Czytelnika?

     Dzisiaj zajmiemy się tematem, który bardzo często nurtuje wielu początkujących pisarzy i nie tylko. W końcu porozrzucanie fabularnych "kamyków" jest dość skomplikowane i wymaga dozy subtelności, aby od razu nie przekazać w pierwszych dwóch zdaniach całej historii.     Poniżej powiemy sobie w paru słowach, w jaki sposób zarysować fabułę, aby porwać Czytelnika. 1. Nie zdradzaj od razu wszystkiego     Co to za frajda z czytania, gdy w pierwszych dwóch akapitach dowiadujemy się wszystkiego o akcji czy o bohaterach? W efekcie czytamy jeden, dwa rozdziały, bo już wiemy co się dzieje albo przewidujemy co stanie się dalej.     Nie popełniaj tego błędu - karm Czytelnika szczątkami tego, co wiesz, rozbudzaj ciekawość. Rób to w sposób, który będzie dla niego jasny. To znaczy, że jeśli bohater coś robi, to musimy wyjaśnić dlaczego, ale kto powiedział, że za tym nie może kryć się więcej i nie możemy umieścić pewnych informacji później? 2. Nie wal Czytelnika informacjami po głowie    

Nudny i płaski jak uliczny chodnik

Czyli o bohaterach słów kilka...      Z obserwacji i rozmów coraz więcej dostrzegam problemów z charakteryzacją bohaterów. Jeśli każdy z nich nie nazywa się "Alex", to za to śpiewa, jeździ na motorze albo... przeklina.      Co zrobić, aby każdy z bohaterów był charakterystyczny i dało się go lubić? W jaki sposób "ożywić" postać na kartkach opowiadania? 1. Ucharakteryzuj go - nadaj cechy     Nadaj mu charakterystyczne cechy, które będą odzwierciedlały bohatera. W końcu każdy z nas jest inny i czym innym się wyróżnia. Czy to żywiołowość, małomówność, nieustanny kaszel albo pociąganie nosem. To jest element ożywiania bohatera - wyobraź go sobie w codziennym życiu, postaw go w sytuacji, w której stawiasz siebie. 2. Znajdź ciekawe zainteresowania     Każdy z nas coś robi hobbystycznie. Kolejny element życia, który jest niezwykle ważny i nas kształtuje. Postaw nie tylko na popularne zainteresowania - w końcu nie wszyscy śpiewają i tańczą, ale też, chociażby żeglują, pływa

Czy wiesz, że...? #1

Słowo "ketchup" (pochodzi od chińskiego słowa kôe-chiap i oznacza "zaprawę do ryb" ) składa się z dwóch słów angielskich: "ketch" co oznacza żaglowiec oraz "up" co znaczy "w górę". Tak więc wynikałoby, że bardzo popularny sos pomidorowy w ukrytym znaczeniu tego słowa oznajmia, że... żagle w górę! Skąd taka nazwa? Domysłów może być wiele, ale cóż, może miksturę przygotowano podczas rejsu żaglowcem... A tak zupełnie na poważnie, jak wspomniałam wcześniej, słowo to pochodzi z chińskiego dialektu Xiamen i stamtąd też wywodzi się znany powszechnie... keczup :)

Podróż w czasach

Czyli o tym, jak stosować czasy w opowiadaniu     Dość często młodzi pisarze skarżą się na problem z czasami. Przeszły? Przyszły? Teraźniejszy? Dlaczego tak, a nie inaczej?     Dziś opowiemy o każdym z nich oraz o zastosowaniach i połączymy to w dodatku z narracją, aby nie było tak łatwo, bo jednak wbrew pozorom czasy i narracja mają ze sobą sporo wspólnego.     Zacznijmy od podstawowego podziału, który zapewne każdy z nas zna. Mianowicie: - przeszły - teraźniejszy - przyszły 1. Przeszły     Wynika z obserwacji , że to najczęściej używany czas zarówno w narracji pierwszo jak i trzecioosobowej. Charakteryzuje się czasownikami w formie przeszłej i wydaje się, że nie jest to nic trudnego, jednak można z łatwością popłynąć, jeśli nigdy nie spotkaliśmy się z tak zwaną "wersją pamiętnikarską".     O ile w zwykłym tekście opisujemy, że: "Pomyślałam, że jest to strasznym błędem z jej strony". To w narracji pamiętnikarskiej i w czasie przeszłym napiszemy: "Pomyślałam wt

Niepisarstwo = nieróbstwo

Czyli o tym jak dłuższa przerwa w pisaniu wpływa na nasz warsztat     Jedną z pierwszych rad, jakie otrzymałam po wejściu na forum literackie, było: "Pisz i czytaj codziennie. Ustal limit np. trzysta słów dziennie pisania i kilka stron książki do przeczytania" I przyznam, że w pierwszej chwili aż jęknęłam. "Jak to? Codziennie? Ale co gdy nie mam weny?". Na początku wydawało się to problemem nie do przejścia, ale zrozumiałam o czym mowa, gdy próbowałam po długiej przerwie powrócić do kilku projektów na Wattpadzie. Ku mojemu przerażeniu okazało się, że w ogóle nie potrafię wejść na nowo w rytm, nie mówiąc o szczegółach, które gdzieś umknęły.     Tu nasuwa się pytanie - co zrobić, gdy nie mam weny? Odpowiedź jest bardzo prosta. Pisać.      Nasz mózg działa w zaskakujący sposób - gdy go ćwiczymy odpowiednio, a w szczególności pamięć długotrwałą, to jesteśmy w stanie zapamiętać coś na długie lata, ale należy codziennie powtarzać i ćwiczyć, aż w końcu przypomnienie sobie

Słów kilka o konsekwencji

    Konsekwencja to coś, z czym musimy się liczyć, gdy piszemy bardziej na poważnie, a nawet jeśli nie, to ważne, aby to uwzględnić, bo zyskasz +10 do zajebistości.     A tak na poważnie - temat dość niepopularny albo mało znany, co w szczególności widać po Wattpadowych polach bitwy, gdzie więcej mamy trupów niż żywych. Mało tego martwi nawet nie są świadomi, że nie żyją, ale cóż zrobić - wszystko przychodzi z czasem.     Dziś powiemy sobie o tym jak konsekwentnie trzymać się konkretnych zapisów na przestrzeni całej powieści czy opowiadania. Jest to o tyle ważne, bo nadaje estetyki utworowi, a przede wszystkim pokazuje, że Autor nie gubi się w tym, co chce przekazać.     Na co powinniśmy zwracać uwagę? A chociażby na: - regionalizmy, język potoczny - przekleństwa - zapis myśli bohaterów 1. Regionalizmy oraz język potoczny      I z jednym i z drugim spotykamy się bardzo często, a jeszcze częściej ich używamy, nie zdając sobie z tego sprawy.      Regionalizmy to wyrazy, słowa charaktery

Dusza w ogniu

     Wzięłam głęboki oddech i starałam się opanować drżące i pocące się dłonie. Strach zawsze zjadał mnie przed publicznymi wystąpieniami, a wywiad, w którym miałam uczestniczyć, nie był wyjątkiem. Miał się odbyć w moim domu, co teoretycznie powinno sprawić, że poczuję się pewniej. W końcu żadnych nowych przestrzeni i nieznanych ludzi. Jednak w praktyce nogi drżały, a w głowie pojawiała się cała masa prawdopodobnych scenariuszy, w których coś psuję albo się jąkam.      Próbowałam się uspokoić, patrząc przez kuchenne okno na gęsty las, który o tej porze dnia wydawał się nadzwyczaj mroczny i niepokojący. Myśl o szumiących liściach i o odgłosach mieszkańców tego zielonego sanktuarium, sprawiała, że serce powoli zwalniało szaleńczy bieg. Z pomocą przyszedł ktoś jeszcze. Dłonie delikatnie oplotły mnie w pasie, od tyłu. Do moich nozdrzy dotarł lawendowy zapach perfum, który tak bardzo kochałam, a broda dziewczyny oparła się o ramię.      – Nie przejmuj się – wyszeptała mi do ucha, a ciepły

Kiedy prawda boli?

              To chyba jedno z najważniejszych pytań, które możemy sobie zadać. Jakby nie patrzeć, wszędzie istnieje swego rodzaju prawda. Nawet Józef Tischner mówi: "Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda." Nie musimy za wiele szukać, czy też łamać sobie głowę nad znalezieniem przykładów, potwierdzających powyższe stwierdzenie. Nieraz mówimy: "Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia." Najlepsze jest w zasadzie to, że jeśli wypowiadamy stwierdzenie. które w pewien sposób dotyczy nas bezpośrednio - jest to prawdą. W tym przypadku możemy powiedzieć o prawdzie subiektywnej - Kasia lubi czekoladki (załóżmy, że lubi), ale jej przyjaciółka, Ewa, już nie, więc gdy osoba trzecia odniesie się do preferencji Kasi będzie to prawdą. Pozostając ciągle w tej sferze rozmyślań o tym aspekcie, czy przekręcenie prawdy, półprawda lub najzwyklejsze w świecie kłamstwo może kogoś dotkliwie zranić? Czy prawda, dotycząca nas samych, może wyrządzić szkody? Jak wielkie?

Czystość czy brud?

    Pytanie zdaje się być banalnie proste. Każdy z nas w końcu woli żyć w czystości szeroko pojętej - czy to jest czystość ciała, czystość umysłu, czy też po prostu czystość wokół siebie, w pomieszczeniu, w domu, w którym mieszkamy i przebywamy. W dawnych czasach, a nawet zupełnie nawet nie tak dawno - taki stan oznaczał luksus, zarezerwowany dla bogatszych, bardziej zamożnych. Brud bywał przypisywany biedocie, nędzarzom i bezrobotnym - tak z resztą jest po dzień dziś. Czystość stała się dla nas swego rodzaju wartością, nieraz nadrzędną względem innych, jako wyznacznik pozycji i luksusu. Dziś, wydaje się, że nie jest aż tak wielką filozofią utrzymać otoczenie we względnym ładzie, a drobne odskoki od tego poziomu, prędzej mogą wynikać z niedbalstwa lub zwyczajnego braku czasu. Gdy wypowiadamy słowo: "czystość", zapewne większości z nas kojarzy się w tej formie, o której wspomnieliśmy wyżej. Jednak... pod iloma aspektami możemy to tak naprawdę rozpatrzyć?   Drugie