Przejdź do głównej zawartości

Kopas w dupas


    Życie wstało z podłogi i otrzepało się. Swoimi oczami spoglądało uważnie na każde istnienie ludzkie. Lśnił w nich swoisty blask, pełny wydarzeń. Zastanawiało się, gdzie może pokazać przydatność swoich umiejętności. Pochyliło swe starcze plecy i mruknęło w zamyśleniu:

    – A cóż to?

Jakiś nieopierzony młodzik denerwował się wierutnie, używając Złych Słów. Życie pokręciło głową, z dezaprobatą.

    – Tak nie wypada. Nie wypada.

Z wydarzeń utworzyło coś, co przypominało nogę i wycelowało. Trzask zawodu i płaczu był rozrywający.


    Józio, mieszkający w Beskidach, zastanawiał się zaś, jak to się stało, że nagle został sam? Bez rodziny, przyjaciół, czy też dachu nad głową?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szczepionka

     Nie wiedziała kim jest. Potem stała się zbiorem osłabionych mikrobów, określanym „szczepionką”. Wiedziała tylko tyle, że wstrzykiwano ją do ludzkich powłok. Miała wywoływać reakcję układu odpornościowego, aby organizm mógł się bronić. Nie wszyscy jednak chcieli ją przyjąć , wzruszyła więc mikrobowymi ramionami. Pójdzie tam, gdzie będą chcieli pomocy.      Złożyło się wszakże tak, że uroda i wdzięk wypadły z rankingu. Zaczęto się szczepionką brzydzić, uważając za nieprzydatną i szkodliwą. Zniknęła więc z widoku.      W międzyczasie czujny bakcyl dżumy zatarł ręce z satysfakcją i powiedział do kolegów:      – Panowie, czas się zbierać. Zebrali się, a razem z nimi gnijące, ludzkie powłoki w setkach tysięcy.