Przejdź do głównej zawartości

Jak fabułą porwać Czytelnika?



    Dzisiaj zajmiemy się tematem, który bardzo często nurtuje wielu początkujących pisarzy i nie tylko. W końcu porozrzucanie fabularnych "kamyków" jest dość skomplikowane i wymaga dozy subtelności, aby od razu nie przekazać w pierwszych dwóch zdaniach całej historii.
    Poniżej powiemy sobie w paru słowach, w jaki sposób zarysować fabułę, aby porwać Czytelnika.

1. Nie zdradzaj od razu wszystkiego

    Co to za frajda z czytania, gdy w pierwszych dwóch akapitach dowiadujemy się wszystkiego o akcji czy o bohaterach? W efekcie czytamy jeden, dwa rozdziały, bo już wiemy co się dzieje albo przewidujemy co stanie się dalej.
    Nie popełniaj tego błędu - karm Czytelnika szczątkami tego, co wiesz, rozbudzaj ciekawość. Rób to w sposób, który będzie dla niego jasny. To znaczy, że jeśli bohater coś robi, to musimy wyjaśnić dlaczego, ale kto powiedział, że za tym nie może kryć się więcej i nie możemy umieścić pewnych informacji później?

2. Nie wal Czytelnika informacjami po głowie

    Bardzo podobnie jak punkt wyżej - nie musisz od razu w opowieści przedstawiać całego ciągu przyczynowo-skutkowego, podobnie jak nie ma potrzeby od razu zdradzania wszystkiego o bohaterze.
    Wplataj informacje w dialogi, bo tak jest najlepiej. Przemycaj wszystko mimochodem, od niechcenia.

    Na przykład jeśli mamy bohatera, który coś tam robi, to postaw go w sytuacji, w której z kimś rozmawia. Niech podczas rozmowy wyjdzie kim jest.

3. Graj na sugestiach i porównaniach

    Podczas budowania opisu nie rób tego w sposób suchy, czyli:

"Jestem XY, mam włosy koloru XY i chodzę do szkoły XY. Ta szkoła ma XY pięter..."

Pograj na sugestiach i stosuj porównania. Czyli:

"- Mela!
Wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam swoje imię i odwróciłam się. Zobaczyłam wysoką dziewczynę o włosach koloru siana i po prawdzie też tak wyglądały. Spomiędzy długich kosmyków, opadających na twarz, dało się dostrzec duże, niebieskie oczy, które przypominały spodki.
Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby według dziewczyny chodnik się uginał - kołysała się z boku na bok niczym pingwin."

Świetny przykład przeczytałam na pewnym forum literackim, gdy omawialiśmy właśnie to zagadnienie:

"Bohater zrobił krok. Piasek parzył go w stopy"

Co mamy w głowie i co sobie wyobrażamy, gdy czytamy takie zdanie? To jest właśnie granie na sugestiach ;)

4. Scharakteryzuj bohaterów

    Już co nieco wspomniałam o tym w poprzednim wpisie, ale w obrębie całości nie tylko pierwszoplanowi są ważni. Na akcję nieraz mają ogromny wpływ postacie... drugopolanowe. Nie bój się wprowadzić dodatkowe osoby do fabuły. Zastanów się jak to jest w normalnym życiu - przecież nikt nie jest sam - ma znajomych i przyjaciół, którzy odgrywają ważną rolę w codziennym życiu.
    Skupianie się tylko na głównym bohaterze przez całą opowieść jest najzwyczajniej w świecie nudne i nie oddaje realiów.

5. Niech bohaterowie będą oryginalni

    Nie nazywaj każdego "Alex" i nie wrzucaj go w typowe realia XXI wieku. A co ważniejsze - nie umieszczaj za każdym razem akcji za granicą (najczęściej są to Stany Z.). W Polsce nie ma nic złego. To czy opowiadanie będzie dobre nie zależy od miejsca akcji, ale od warsztatu, a nad nim musisz popracować własnoręcznie.

6. Ustal główne "filary" fabularne

    Czyli rozpisz główne założenia opowieści, innymi słowy to, co jest w niej najważniejsze. Jeśliby to zobrazować, to postaw słupy, między którymi będą rozciągały się linie. Na tych liniach nie trzymaj się schematu, mogą biec z Warszawy przez Wietnam i Waszyngton aż do Gdańska - daj się ponieść wyobraźni. Ważne, aby dotrzeć do filarów, a co stanie się pomiędzy...

7. Pisanie, to zadawanie pytań

    W głównej mierze każde zdanie, które postawisz polega na zadawaniu pytań. Jeśli bohater wstaje, to określ:

Po co?

Dlaczego?

Gdzie idzie?

Co zrobi potem?

Jeśli w fabule coś występuje, to w ten sam sposób:

Dlaczego?

Jaki będzie miało wpływ?

I tak dalej. To oczywiście przykładowe pytania - wszystko zależy od fabuły. Chodzi o to, aby rozrysować w pełni ciąg przyczynowo-skutkowy, aby wszystko było jasne również dla Czytelnika. Autor wie co pisze i co ma w głowie, ale osoba czytająca już niekoniecznie, dlatego zadawanie pytań i odpowiedzi są tak ważne.

8. Każdy opis musi mieć celowość

    Niech w fabule nie będzie zbędnych opisów. Pamiętaj, że każdy musi mieć celowość. Czyli jeśli opisuję sukienkę, to robię to po to, aby pod koniec akapitu stwierdzić: "Wiedziałam, że będzie zachwycająca i tym samym zwrócę jego uwagę".
    Nie ma sensu wrzucać długich rozmyślań wewnętrznych bohatera, bo bardzo źle się to czyta i po jakimś czasie po prostu staje się nudne. Tak samo jest z każdym innym opisem.

Jak to powiadają na jednym forum literackim...

"W myśl słów Czechowicza, jeśli strzelba wisi na ścianie w pierwszym akapicie, to musi wystrzelić w trzecim".

    Pisanie opisów, to zadawanie sobie pytań o celowość. Co wniesie do fabuły i co ma z nią wspólnego? Czy jest konieczny? Czy mogę to przedstawić inaczej i użyć innych słów?
Czy mogę to opisać w innym miejscu?


Reasumując... piszcie tak, jakbyście sami chcieli czytać. A przede wszystkim wzorujcie się na mistrzach ;)

Komentarze

  1. Radzę zająć się wyglądem bloga, najlepiej poszukać ładnego szablonu, bo obecnie wygląd odstrasza, a chcesz czy nie, to twoja wizytówka. Chcesz dawać rady odnośnie pisania, ok, ale zadbaj o profesjonalny wygląd nie tylko bloga, ale i tekstu, bo obecnie wszystko wygląda bardzo niechlujnie i odstrasza. Co za ty idzie, nikt nie weźmie na poważnie rad, które serwujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę wskazać dokładnie elementy, które są niechlujne Twoim zdaniem ;)
      Nie mówię, że tak nie jest, ale skoro się o tym wypowiadasz, to zakładam, że wiesz, o czym mówisz i znasz standardy "chlujności".
      Pozdrawiam ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szczepionka

     Nie wiedziała kim jest. Potem stała się zbiorem osłabionych mikrobów, określanym „szczepionką”. Wiedziała tylko tyle, że wstrzykiwano ją do ludzkich powłok. Miała wywoływać reakcję układu odpornościowego, aby organizm mógł się bronić. Nie wszyscy jednak chcieli ją przyjąć , wzruszyła więc mikrobowymi ramionami. Pójdzie tam, gdzie będą chcieli pomocy.      Złożyło się wszakże tak, że uroda i wdzięk wypadły z rankingu. Zaczęto się szczepionką brzydzić, uważając za nieprzydatną i szkodliwą. Zniknęła więc z widoku.      W międzyczasie czujny bakcyl dżumy zatarł ręce z satysfakcją i powiedział do kolegów:      – Panowie, czas się zbierać. Zebrali się, a razem z nimi gnijące, ludzkie powłoki w setkach tysięcy.